Kyoto - Złoty Pawilon i spacer po ogrodzie Zen.
Pobudka
rano. Kyoto. Ryokan. Czas się podnieść i do roboty. Spanie na futonie jest
naprawdę przyjemne i tak jak z łóżka to i tu ciężko wstać. Tego dnia czekało
nas naprawdę wiele atrakcji. Tym bardziej iż były to same „perełki” Kyoto.
Śniadanie zaserwowali nam sami właściciele Ryokanu. Standardowe śniadanie
jajko, kiełbaski, pieczywo i zielenina w postaci sałatki. Do tego jogurt Yakult
(dodam, że mój ulubiony) oraz kawa i herbata do wybory. Po śniadaniu oczywiście
szybko ruszyliśmy do pierwszego obiektu, Świątyni Kinaku-ji (Złotego Pawilonu). Świątynia
swoją nazwę jak i popularność zawdzięcza pozłacanym fasadom. Jest numerem jeden
wśród zagranicznych turystów, ale też miejscem do którego przyjeżdżają szkolne
wycieczki i to masowo.
Tego
dnia mogliśmy się o tym przekonać na własne oczy. Parking był zapełniony
autokarami z których wysiadały dzieciaki ubrane w szkolne mundurki. Tyle
wycieczek szkolnych na raz nie widziałam w życiu na oczy. Sama Świątynia leży u
stóp Wzgórza Kinugasa (200m n.p.m.).
Na
teren ogrodu prowadzi brama Chuo-mon. Przekroczyliśmy ją w towarzystwie
japońskiej młodzieży, która zresztą ochoczo nas zagadywała i tym samym
szlifowała konwersację w języku angielskim.
Kuri - kwatery mnichów. |
Sam
pawilon położony jest nad brzegiem stawu. Sprawia wrażenie jakby unosił się na
wodzie, a jego złote ściany odbijają się w lustrze stawu tworząc niebywałą
okazję dla fotografów. Na samym szczycie budynku stoi mierzący ponad metr
pozłacany posąg przedstawiający Feniksa – symbol szczęścia. Dachy pokryte są
gontami z drewna cyprysowego a ściany pokrywają płatki złota, które w tej
chwili są pięć razy grubsze od tych które były pierwotnie.
Kinkaku-ji. |
Widok na Złoty Pawilon od drugiej strony. |
Na
parterze znajdowały się komnaty, w których Yoshimitsu mieszkał i przyjmował
gości. Tutaj też widnieje posąg siedzącego szoguna, a na środku umieszczono
rzeźbę buddy Sakjamuni. Na pierwszym piętrze toczyło się życie towarzyskie. W tej
części znajduje się posąg siedzącej Kannon otoczonej przez czterech strażników.
Na ostatnim piętrze odbywały się modlitwy i ceremonie parzenia herbaty. W
komnatach stoją trzy posągi Amidy i 25 bodhisattwów.
Budynek
łączy trzy różne style architektoniczne. Parter to przykład shinden-zukun, styl
budowy pałaców z okresu Heian. Pierwsze piętro to styl bezbarwny buke-zukuri z
okresu Kamakura. Drugie piętro zbudowano według chińskiego modelu budowy
świątyń kara-yo z okresu Muromachi. Pierwotnie na tym terenie stała willa
szlachcica Saionji Kitsune. W późniejszym czasie stała się własnością szoguna
Ashikagi Yoshimitou (XIV-XVw), kiedy ten wycofał się z życia politycznego. To właśnie
na jego polecenie zbudowano Złoty Pawilon oraz założono ogród krajobrazowy w
stylu Zen. Dopiero po śmierci Yoshimitsu przekształcono pawilon w świątynię. Na
przestrzeni wieków świątynia, podobnie jak samo Kyoto padało ofiarą licznych
pożarów. Między innymi w trakcie wojny cywilnej – Onin. Ostatni pożar w 1950 r.
został wzniecony przez fanatycznego nowicjusza buddyjskiego. Świątynię
odbudowano zgodnie z oryginałem pięć lat później.
Wodospad Ryumon. |
Złoty
Pawilon nie jest tutaj jedyną atrakcją. W czasie spaceru po ogrodzie odkrywamy
kolejne ciekawe miejsca. Jednym z takich
zakątków jest mały wodospad Ryumon. Po środku znajduje się kamień zwany
Rigyo-seki czyli w tłumaczeniu kamień karpia. Jak się dobrze przyjrzymy to
rzeczywiście zauważymy pewne podobieństwo. W pobliżu znajduje się również
kamień przypominający głowę lwa.
Staw Aumintaku z pagodą Hakuja-no-Tsuka. |
Kilka
kroków dalej pośród zielonych krzewów ukrywa się niewielki staw Aumintaku. Staw,
który nigdy nie wysycha. Na środku znajduje się niewielka wysepka z kamienną
pagodą Hakuja-no-Tsuka (poświęcone pamięci białego węża). Związana
jest z tym pewna historia. Ówczesny szogun Yoshimitsu miał wiele kochanek.
Jedna z nich była chorobliwie zazdrosna o inne, co doprowadziło do tragedii.
Kobieta rzuciła się do stawu. Legenda mówi, że zamieniła się w białego węża.
Yoshimitsu miał postawić pagodę aby ukoić jej duszę. W rzeczywistości zostało
to zbudowane, ponieważ legendarny wąż był bóstwem strzegącym rodzinę Hosakawa, do
której wcześniej należała posiadłość.
Sekka-tei - pawilon herbaciany. |
Niedaleko
znajdujemy kamiennego Buddę otoczonego przez monety leżące na ziemi. Tutaj
postanowiliśmy wrzucić kilka monet, tak na wszelki wypadek. Szczęścia w życiu
nigdy za dużo. Spacerując dalej odkrywamy mały pawilon herbaciany Sekka-tei,
pochodzący z czasów Cesarza Go-Mizu-noo. Ciekawy przykład japońskiego stylu wabi-sabi. Oryginalny budynek z 1600 r. został zaprojektowany przez mistrza
parzenia herbaty Kanamori Sowa.
W oczekiwaniu na herbatę. |
Zestaw podstawowy- zielona herbata i japońskie słodycze. |
W
pobliżu znajduje się współczesna herbaciarnia, która oferuje zmęczonym turystom
relaks przy zielonej herbacie. Jest to bardzo urokliwe miejsce, otoczone
zielenią. W ogródku znajduje się pawilon a na zewnątrz ławy z czerwonymi
parasolkami. Postanowiliśmy skorzystać z chwili wolnej i spróbować zielonej
herbaty i tradycyjnych japońskich słodyczy. Gdyby nie brak czasu można by tu
było spędzić prawie połowę dnia nic nie robiąc i delektować się ciszą oraz
pięknem natury. Zdecydowanie polecam taką formę relaksu.
Świątyni Fudo-do |
Po
tak miłym odpoczynku udajemy się w stronę wyjścia do Świątyni Fudo-do. W środku
znajduje się statua Fudo Myoo, Króla Mądrości. W powietrzu unosi się zapach
kadzidła, a ludzie modlący się o błogosławieństwo co jakiś czas energicznie uderzają w dzwon.
Przed wyjściem z Kinkaku-ji możemy zakupić pamiątki oraz skosztować lokalnych
słodyczy i przysmaków.
Kończymy
zwiedzanie Złotego Pawilonu, ale to nie koniec naszej wyprawy. Następny
przystanek – Świątynia Kiyomizu-dera.
Omikuji w formie vending machines. |
0 komentarze