Kyoto - Złoty Pawilon i spacer po ogrodzie Zen.

by - czwartek, marca 02, 2017


Pobudka rano. Kyoto. Ryokan. Czas się podnieść i do roboty. Spanie na futonie jest naprawdę przyjemne i tak jak z łóżka to i tu ciężko wstać. Tego dnia czekało nas naprawdę wiele atrakcji. Tym bardziej iż były to same „perełki” Kyoto. Śniadanie zaserwowali nam sami właściciele Ryokanu. Standardowe śniadanie jajko, kiełbaski, pieczywo i zielenina w postaci sałatki. Do tego jogurt Yakult (dodam, że mój ulubiony) oraz kawa i herbata do wybory. Po śniadaniu oczywiście szybko ruszyliśmy do pierwszego obiektu, Świątyni Kinaku-ji (Złotego Pawilonu). Świątynia swoją nazwę jak i popularność zawdzięcza pozłacanym fasadom. Jest numerem jeden wśród zagranicznych turystów, ale też miejscem do którego przyjeżdżają szkolne wycieczki i to masowo.

Tego dnia mogliśmy się o tym przekonać na własne oczy. Parking był zapełniony autokarami z których wysiadały dzieciaki ubrane w szkolne mundurki. Tyle wycieczek szkolnych na raz nie widziałam w życiu na oczy. Sama Świątynia leży u stóp Wzgórza Kinugasa (200m n.p.m.).
Na teren ogrodu prowadzi brama Chuo-mon. Przekroczyliśmy ją w towarzystwie japońskiej młodzieży, która zresztą ochoczo nas zagadywała i tym samym szlifowała konwersację w języku angielskim. 
Kuri - kwatery mnichów.


Sam pawilon położony jest nad brzegiem stawu. Sprawia wrażenie jakby unosił się na wodzie, a jego złote ściany odbijają się w lustrze stawu tworząc niebywałą okazję dla fotografów. Na samym szczycie budynku stoi mierzący ponad metr pozłacany posąg przedstawiający Feniksa – symbol szczęścia. Dachy pokryte są gontami z drewna cyprysowego a ściany pokrywają płatki złota, które w tej chwili są pięć razy grubsze od tych które były pierwotnie.
Kinkaku-ji.

Widok na Złoty Pawilon od drugiej strony.


Na parterze znajdowały się komnaty, w których Yoshimitsu mieszkał i przyjmował gości. Tutaj też widnieje posąg siedzącego szoguna, a na środku umieszczono rzeźbę buddy Sakjamuni. Na pierwszym piętrze toczyło się życie towarzyskie. W tej części znajduje się posąg siedzącej Kannon otoczonej przez czterech strażników. Na ostatnim piętrze odbywały się modlitwy i ceremonie parzenia herbaty. W komnatach stoją trzy posągi Amidy i 25 bodhisattwów.
Budynek łączy trzy różne style architektoniczne. Parter to przykład shinden-zukun, styl budowy pałaców z okresu Heian. Pierwsze piętro to styl bezbarwny buke-zukuri z okresu Kamakura. Drugie piętro zbudowano według chińskiego modelu budowy świątyń kara-yo z okresu Muromachi. Pierwotnie na tym terenie stała willa szlachcica Saionji Kitsune. W późniejszym czasie stała się własnością szoguna Ashikagi Yoshimitou (XIV-XVw), kiedy ten wycofał się z życia politycznego. To właśnie na jego polecenie zbudowano Złoty Pawilon oraz założono ogród krajobrazowy w stylu Zen. Dopiero po śmierci Yoshimitsu przekształcono pawilon w świątynię. Na przestrzeni wieków świątynia, podobnie jak samo Kyoto padało ofiarą licznych pożarów. Między innymi w trakcie wojny cywilnej – Onin. Ostatni pożar w 1950 r. został wzniecony przez fanatycznego nowicjusza buddyjskiego. Świątynię odbudowano zgodnie z oryginałem pięć lat później. 
Wodospad Ryumon.


Złoty Pawilon nie jest tutaj jedyną atrakcją. W czasie spaceru po ogrodzie odkrywamy kolejne ciekawe miejsca. Jednym  z takich zakątków jest mały wodospad Ryumon. Po środku znajduje się kamień zwany Rigyo-seki czyli w tłumaczeniu kamień karpia. Jak się dobrze przyjrzymy to rzeczywiście zauważymy pewne podobieństwo. W pobliżu znajduje się również kamień przypominający głowę lwa.
Staw Aumintaku z pagodą Hakuja-no-Tsuka.

Kilka kroków dalej pośród zielonych krzewów ukrywa się niewielki staw Aumintaku. Staw, który nigdy nie wysycha. Na środku znajduje się niewielka wysepka z kamienną pagodą Hakuja-no-Tsuka  (poświęcone pamięci białego węża). Związana jest z tym pewna historia. Ówczesny szogun Yoshimitsu miał wiele kochanek. Jedna z nich była chorobliwie zazdrosna o inne, co doprowadziło do tragedii. Kobieta rzuciła się do stawu. Legenda mówi, że zamieniła się w białego węża. Yoshimitsu miał postawić pagodę aby ukoić jej duszę. W rzeczywistości zostało to zbudowane, ponieważ legendarny wąż był bóstwem strzegącym rodzinę Hosakawa, do której wcześniej należała posiadłość. 
Sekka-tei - pawilon herbaciany.


Niedaleko znajdujemy kamiennego Buddę otoczonego przez monety leżące na ziemi. Tutaj postanowiliśmy wrzucić kilka monet, tak na wszelki wypadek. Szczęścia w życiu nigdy za dużo. Spacerując dalej odkrywamy mały pawilon herbaciany Sekka-tei, pochodzący z czasów Cesarza Go-Mizu-noo. Ciekawy przykład japońskiego stylu wabi-sabi. Oryginalny budynek z 1600 r. został zaprojektowany przez mistrza parzenia herbaty Kanamori Sowa.

W oczekiwaniu na herbatę.

Zestaw podstawowy- zielona herbata i japońskie słodycze.


W pobliżu znajduje się współczesna herbaciarnia, która oferuje zmęczonym turystom relaks przy zielonej herbacie. Jest to bardzo urokliwe miejsce, otoczone zielenią. W ogródku znajduje się pawilon a na zewnątrz ławy z czerwonymi parasolkami. Postanowiliśmy skorzystać z chwili wolnej i spróbować zielonej herbaty i tradycyjnych japońskich słodyczy. Gdyby nie brak czasu można by tu było spędzić prawie połowę dnia nic nie robiąc i delektować się ciszą oraz pięknem natury. Zdecydowanie polecam taką formę relaksu. 
Świątyni Fudo-do


Po tak miłym odpoczynku udajemy się w stronę wyjścia do Świątyni Fudo-do. W środku znajduje się statua Fudo Myoo, Króla Mądrości. W powietrzu unosi się zapach kadzidła, a ludzie modlący się o błogosławieństwo  co jakiś czas energicznie uderzają w dzwon. Przed wyjściem z Kinkaku-ji możemy zakupić pamiątki oraz skosztować lokalnych słodyczy i przysmaków.
Kończymy zwiedzanie Złotego Pawilonu, ale to nie koniec naszej wyprawy. Następny przystanek – Świątynia Kiyomizu-dera.    
Omikuji w formie vending machines.



You May Also Like

0 komentarze