Dzień na przyspieszonych obrotach cz.2
Pożegnaliśmy się z Asakusą i jedziemy w stronę Shimbashi. Czeka nas tu jedna z atrakcji - przejażdżka kolejką bez motorniczego, czyli Yurikamome. Otwarcie tej linii odbyło się w 1995r. Dziennie przewozi około 160 000 ludzi.
Drugą linią, którą można się tutaj dostać to Rinkai Line ze stacji Osaki.
Bilet na kolejkę Yurikamome. |
Wygląda to dość kosmicznie i takie tez mieliśmy pierwsze wrażenie. |
Pod kolejką droga, kolejny poziom a pod tym wszystkim kolejna ulica. |
Do mostu Rainbow towarzyszą nam cały czas wieżowce. |
Z przeciwka mijamy wagon Yurikamome. |
Siedząc z przodu można podziwiać wspaniałe widoki chociaż z tyłu kolejki też jest super. W tle Ranbow Bridge. |
Widok na zatokę i port. |
W tej części znajduje się sporo fabryk i magazynów. |
Wsiadając do tego pociągu pierwszy raz wszyscy chcą siedzieć z przodu, ponieważ widoki są po prostu niesamowite. Mi się udało znaleźć miejsce z przodu dzięki uprzejmości Japonki, która ustąpiła mi miejsce.
Kolejka porusza się na betonowym trakcie zbudowanym nad ulicą, jest całkowicie zautomatyzowana, wygląda to dosyć futurystycznie. Wszystko to otoczone wysokimi budynkami i fabrykami.
W końcu pojawia się Rainbow Bridge, łącznik między Odaibą a resztą Tokio.
Rainbow Bridge z kabiny wagonu. |
Przed nami stacja Daiba. |
Po drodze mijamy budynek Morskiego Muzeum Naukowego. |
Wjazd do tunelu. |
Budynek Fuji TV. |
Wysiedliśmy na stacji Aomi i ruszyliśmy w kierunku Mega Web Toyota City Showcase. Muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu widziałam tak duży kompleks , w którym można doświadczyć tylu atrakcji związanych z motoryzacją. Oczywiście nie było czasu na spróbowanie wszystkiego, ale mężuś czuł się jak w niebie. Mamy tu wszystko od samochodów wyścigowych, poprzez osobówki, vany, po wybiegające w przyszłość projekty kosmicznych pojazdów, a to wszystko za free. Po drugiej stronie tego kompleksu znajduje się Venus Fort, raj zakupowy dla pań.
Wnętrze Mega Web. |
Piętrowy "garaż". |
Sklep, sklepy i jeszcze raz sklepy. |
Udajemy się w stronę budynku siedziby Fuji TV , po drodze mijamy Decks Tokyo Beach. W środku restauracje, parki tematyczne, mnóstwo rozrywek dla osób szukających rozrywki. Do tego piękna sceneria i nawet skrawek zielonego parku dla zmęczonych i szukających odprężenia.
Mały relaks nigdy nie zaszkodzi. |
Rainbow Bridge. |
W tle Fuji TV. |
Jest i Statua Wolności. |
Widok na Telecom Center. |
Może pieczątkę na pamiątkę? |
Panów podziwiam. |
Wtedy była to dla nas cała Odaiba. Tutaj kończyła się ta pierwsza przygoda z tą wyspą. Nie zostawiła w naszej pamięci zachwytu, chyba wiadomo dlaczego. Odaiby nie zwiedza się przez 2 godziny, jeśli chcesz tu przyjechać to na cały dzień. O tym rozpiszę się w kolejnych postach.
Wracamy z Odaiby do Shimbashi, a stąd JR Yamanote Line do Tokio Station. Nasz następny przystanek - Pałac cesarski, rezydencja rodziny Cesarskiej.Kompleks wraz pałacem i ogrodem jest ogromny, a wszystko otoczone jest fosą.Niestety wnętrza są zamknięte dla zwykłego śmiertelnika. Jedyne co mogliśmy podziwiać to most Nijubashi.
W oczekiwaniu na Yamanote . |
Zawodnik Sumo. |
Most Nijubashi. |
W trakcie kwitnienia wiśni, kiedy otwierają nawet tą zamkniętą część ogrodu (uwaga na olbrzymie kolejki), 23 grudnia w dniu urodzin Cesarza, 2 stycznia powitanie Nowego Roku.
Po powrocie do hotelu mieliśmy kilka chwil na odpoczynek , prysznic no i oczywiście małą przekąskę. Tego wieczoru czekała na nas Ginza i teatr Kabukiza. W planach było obejrzenie aktu sztuki, która była wystawiana tego dnia.
Czego nie wolno robić w metrze. :) |
Kurczaczki na patyku. |
Ginza. |
Teatr Kabukiza. |
0 komentarze